- Prawie zostałam
kiedyś zamknięta na cmentarzu – zaczęła opowieść koleżanka. Siedzieliśmy w
czwórkę w wynajętym domku na Azorach, delektując się smakiem najtańszego wina i
słuchając muzyki.
- Co zostałaś? –
dopytałam, nie do końca łapiąc kontekst. – Ale
gdzie? Na Litwie? W Polsce? Dlaczego?
- Nie, w Lizbonie!
Poszłam na spacer po cmentarzu, ale okazał się większy niż się spodziewałam, do
tego taki piękny… Nie poczułam upływu czasu, no i nie wiedziałam, że zamykają
go o 18. Ledwo zdążyłam!
- Ale czemu właściwie
poszłaś spacerować po cmentarzu? Był jakiś wyjątkowy? – też co prawda lubię
to robić, ale głównie w rodzinnym mieście i jesienią, kiedy alejki są pełne
kasztanów.
- Nie słyszeliście o
Cemitério dos Prazeres?! Musicie tam
iść!
Przypomniałam sobie o tej rozmowie dwa dni przed wyjazdem z
Portugalii. Szybko znalazłam to miejsce na mapie – okazało się, że drogę z
naszego nowego mieszkania da się pokonać w jakieś 15 minut na piechotę. Złożyło
się idealnie!
Cemitério dos Prazeres
to w tłumaczeniu na polski Cmentarz Przyjemności. Dosyć kontrowersyjna nazwa
jak na takie miejsce, prawda? Cmentarz jest jednym z największych w Lizbonie i
myślę, że niewątpliwie jednym z najbardziej wyjątkowych. Dlaczego?
Otóż nie znajdziecie na nim standardowych, płaskich nagrobków. Nie bez powodu Cmentarz
Przyjemności nazywany jest miastem umarłych – grobowce przedstawiane są w
formie miniaturowych, kamiennych domków. Część z nich ma okna, inne drzwi z
niewielkim okienkiem – najczęściej przesłoniętym koronkową firanką – przez
które można zajrzeć do środka.
Cmentarz Przyjemności powstał w 1833 roku, kiedy epidemia
cholery w Lizbonie zaczęła zbierać swoje śmiertelne żniwa. Od samego początku
na cmentarzu chowano głównie znamienite rody i rodziny lizbońskie. Z czasem
zaczęły pojawiać się tam też groby polityków, poetów i pisarzy, muzyków.
To, co jako pierwsze rzuciło mi się w oczy, to wszędobylskie
koty. Spały między nagrobkami, spacerowały razem z nami alejkami, czasem
przysiadały po prostu przed miniaturowymi, grobowymi drzwiczkami. Obserwując je
ciężko mi było oprzeć się wrażeniu, że reinkarnacja jednak istnieje.
Po Cmentarzu Przyjemności można spacerować naprawdę długo.
Warto się tam zgubić, by odkryć punkt, z którego pięknie widać Most 25 Kwietnia
i dzielnicę Alcântara.
Z portalu infolizbona.pl pozwoliłam sobie przekleić
praktyczne wskazówki dotyczące cmentarza:
DOJAZD NA CMENTARZ
PRAZERES W LIZBONIE
·
Tramwajem 28 z placu Martim Moniz lub
jakiegokolwiek innego miejsca – tramwaj ma jechać w kierunku Prazeres.
·
Tramwajem 25, który odjeżdża z placu Praça da
Figueira w centrum Lizbony, tuż obok placu Rossio. Uwaga: tramwaj 25 może mieć
różne miejsca odjazdu.
·
Autobusem 701 z Campo Grande, autobusem 774 z
Gomes Freire lub autobusem 709 z placu Restauradores w centrum miasta.
·
Spacerem spod Bazylika Estrela ok. 10 minut,
spacer do centrum (plac Rossio) zajmuje ok. 45 minut.
GODZINY OTWARCIA
·
od 1 października do 30 kwietnia cmentarz jest
otwarty każdego dnia w godzinach 9.00-17.00
·
od 1 maja do 30 września Cmentarz Prazeres jest
otwarty każdego dnia tygodnia od godziny 9.00 do 18.00
·
ostatni wstęp na cmentarz jest 30 minut przed
zamknięciem
ADRES CMENTARZU PRAZERES W LIZBONIE
Cemitério dos
Prazeres
Adres: Praça São
João Bosco | 1350 – 297 Lisboa
Telefon: +351 213
961 511
E-mail:
cemiterio.prazeres@cm-lisboa.pt
Współrzędne geograficzne: 38° 42′ 49.95” N i 9° 10′ 11.61” W
Trochę mi przykro, że zdjęcia (robione niestety telefonem)
nawet w połowie nie oddają kolorów i magii tego miejsca. Jeśli będziecie mieli
okazję pobyć w Lizbonie dłużej niż kilka dni, bardzo polecam spacer po
Cmentarzu Przyjemności. Niewątpliwie odznacza się oryginalnością na tle innych
tego typu miejsc, ponadto jest spacer po nim jest świetnym sposobem na reset
myśli i chwilę zadumy.
Ciężko mówić o przyjemnościach cmentarza, ponieważ to miejsca, które powinni wzbudzać trwogę. Przedstawiony cmentarz ma swój urok, mnie osobiście brakuje wiązanek kwiatowych np. takich: https://candelle.pl/kategoria-produktu/kompozycje-nagrobne/wiazanki/
OdpowiedzUsuń